Czerwone Bagno w Biebrzańskim Parku Narodowym

Dziś „zrobiliśmy” trasę na Czerwone Bagno. Co to dokładnie znaczy? Oto wyjaśniamy:

Z racji tego, że stosunkowo blisko mamy do terenów pięknego Biebrzańskiego Parku Narodowego, pewną słoneczną niedzielę majową postanowiliśmy spędzić na jednym z wyznaczonym na jego terenie szlaków.

Wstaliśmy raniutko i pojechaliśmy do wsi Grzędy, w woj. podlaskim. Tuż obok niej znajduje się bowiem Terenowy Ośrodek Edukacyjny Grzędy. To stąd rozchodzi się kilka bardzo ciekawych szlaków i ścieżek turystycznych. To „Czerwone Bagno„, „Borek bartny” i „Wydmy„. Tym razem zdecydowaliśmy się na wybór tej pierwszej. Rezerwat „Czerwone Bagno” utworzony został w roku 1926. O jego wadze świadczył fakt, że po wojnie stanowił on jedyną ostoję łosia w Polsce.

Szlak Czerwone Bagno

Już sama droga do ośrodka to wielka przyjemność dla amatorów przyrody i naturalnych klimatów. Bowiem dojazd prowadzi pomiędzy rozległymi polami i maleńkimi wioseczkami.

Naszego Dukatka pozostawiliśmy na dużym parkingu, który ośrodku. Miejsca jest dużo. Trzeba tylko pamiętać, że parking jest czynny do 22.00. Odpada więc opcja noclegu, ale jeśli ktoś ma ochotę, może skorzystać z pola namiotowego, które prowadzi ośrodek. Warto chyba jednak skontaktować się w tej sprawie wcześniej, ponieważ nie zawsze na miejscu są pracownicy ośrodka. Jest jednak numer telefonu, na który można zadzwonić.

Z parkingu udaliśmy się do stojących w pobliżu tablic informacyjnych. Spisane są tu wszystkie informacje na temat terenu parku oraz dawnych losów wsi Grzędy, która to w czasie II wojny światowej została zniszczona przez hitlerowców. Historia jest naprawdę bardzo smutna, ale nie chcemy spamować. Musicie chyba poczytać o niej sami.

Szlak „Czerwone Bagno” wyznaczony jest jako mniej więcej 8 kilometrowa pętla. W pierwszej części przeszliśmy obok pustej aktualnie zagrody koników polskich (albowiem tutaj znajduje się też Ośrodek Hodowli Zachowawczej Konika Polskiego. To trasa bardzo wygodna, prowadząca szeroką drogą szutrową.

Mniej więcej po 1 km spaceru drogą szutrową, skręciliśmy w lewo, w gęstszy las. To bardzo przyjemny spacer przez naprawdę piękny las. Dorodne drzewa, zarośnięte bagna, spotkania ze zwierzyną leśną, to wszystko czekało na nas na tym odcinku.

Po około 600 metrach spaceru napotkaliśmy wejście na kładkę widokową. To ładna, bardzo solidna kładka z kilkoma punktami do odpoczynku. Prowadzi przez bory bagienne i torfowiska, a spacer nią jest bardzo kojący. Zapewniają to ptaki, które wyśpiewują najpiękniejsze melodie tego świata.

Po przejściu całej długości kładki wróciliśmy z powrotem na drogę szutrową. Stąd można pójść w lewo, w dalszą drogę, lub skręcić w prawo, by powrócić do miejsca startu. Wybraliśmy tę drugą opcję.

Całość kółka to około 7 km, czyli jest to długość dostępna nawet dla początkujących piechurów.

Bilety na szlak

Pamiętajcie, by przed wstępem na szlak zakupić bilety. Możecie to zrobić w budynkach ośrodka do mniej więcej 15.00, a do tego zaopatrzyć się w pamiątki z parku. A jeśli wolicie formę online, możecie to zrobić na stronie https://biebrza.eparki.pl/

Bilet jednodniowy- normalny kosztuje 10 zł, ulgowy: 5 zł. Dzieci do lat 7 oraz mieszkańcy gmin biebrzańskich wchodzą za darmo.

to są nasze wspomnienia, a może Ty też chciałabyś/chciałbyś coś dodać w tym temacie? zapraszamy :)