Są miejsca, które odwiedzasz, robisz dwa zdjęcia, ziewasz i ruszasz dalej.
I są takie, w których stoisz z otwartą buzią i myślisz: „kto, do licha, na to wpadł?!” 😄
Tak właśnie jest z Zamkiem Colomares w Benalmadenie – miniaturowym, bajkowym pałacem, który wygląda jak skrzyżowanie disneyowskiego zamku z arabskim pałacem i gotycką katedrą, jakby Disney zlecił budowę średniowiecznego pałacu gotycko-mauretańskiego architektowi z obsesją na punkcie Krzysztofa Kolumba. I w pewnym sensie… tak właśnie było!
To miejsce tak nierealne, że aż trudno uwierzyć, że powstało naprawdę… i to całkiem niedawno!
Historia Colomares – kiedy lekarz postanowił zostać budowniczym
Zamek Colomares (hiszp. Castillo de Colomares) nie jest średniowieczną fortecą, choć wygląda, jakby miał tysiąc lat.
Powstał w latach 1987–1994, zbudowany przez jednego człowieka, Dr. Estebana Martína Martín, lekarza, który pewnego dnia odłożył stetoskop i… chwycił za kielnię. Martín, zafascynowany postacią Krzysztofa Kolumba, postanowił oddać mu hołd – nie w formie pomnika, ale prawdziwego dzieła sztuki z kamienia. I zrobił to prawie własnymi rękami.
Tak, dobrze czytasz. Ten człowiek sam zbudował zamek, z pomocą tylko dwóch rzemieślników!
I zrobił to nie dla sławy ani dla pieniędzy, ale z pasji.
Martín był zafascynowany Krzysztofem Kolumbem – nie tym z podręczników, tylko prawdziwym, z krwi i kości odkrywcą.
Chciał uczcić 500-lecie jego wyprawy do Ameryki i udowodnić, że Kolumb zasługuje na coś więcej niż pomnik z brązu.
Tak powstał Ten niewielki zamek, o powierzchni zaledwie 1500 m². Colomares – kamienny hołd dla odkrywcy i symbol marzeń, które można zrealizować, jeśli się bardzo chce (i ma sporo cementu 😅).

Colomares z bliska – architektoniczny miks na sterydach
Zamek Colomares wygląda jak skrzyżowanie miniaturowej Alhambry z zamkiem z bajki o Śpiącej Królewnie. Każdy metr to ręczna robota, pełna rzeźbień, mozaik i ukrytych znaczeń.
Nie ma tu wnętrz w klasycznym rozumieniu – to raczej symboliczny pomnik, po którym można się swobodnie przechadzać, odkrywając kolejne poziomy, krużganki i baszty.
Zamek Colomares to jeden wielki miszmasz stylów – i właśnie to czyni go tak niezwykłym.
Gotyckie wieżyczki? Są.
Romańskie portale? Proszę bardzo.
Mauretańskie łuki i kopuły? Oczywiście.
Trochę bizantyjskich mozaik? A jakże!
Wygląda to tak, jakby ktoś wrzucił do blendera wszystkie znane style architektoniczne i nacisnął „puree”.
A mimo to – działa!
Każdy detal ma tu znaczenie. Każdy zakątek kryje inną ciekawostkę. W murach zamku znajdziesz symbole trzech statków Kolumba – Santa María, Pinta i Niña – a także sceny z jego podróży.
W środku (a raczej w sercu, bo klasycznych wnętrz tu nie ma) ukryta jest najmniejsza kaplica świata, zaledwie 1,96 m² i poświęcona jest św. Elżbiecie z Węgier – patronce żeglarzy.. Tak, można ją przegapić, jeśli mrugniesz. Ale jest wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa!

Pomnik zwiedza się spacerując według kolejnych punktów. Numerki zapisane są na niewielkich tabliczkach. Obok nich znajdują się kody QR, które po zeskanowaniu prezentują krótki opis danej “stacji”. Budowla wygląda jak misternie utkana konstrukcja
Całość wznosi się na wzgórzu z ładnym widokiem – i kiedy stoisz tam o zachodzie słońca, czujesz się jak w bajce, w której ktoś zapomniał dodać smoków.
Gdzie znajduje się Zamek Colomares?
📌 Adres: Calle El Retamar, s/n, 29639 Benalmádena, Málaga
👉 Pinezka Google Maps
Zamek położony jest w dzielnicy Benalmádena Pueblo, czyli w górnej części miejscowości, oddalonej od morza o ok. 2 km. To jedna z najładniejszych części miasta – białe, andaluzyjskie uliczki, kawiarenki z widokiem i spokojna, autentyczna atmosfera.

Jak dojechać do Zamku Colomares?
- Z Malagi: ok. 25 km, trasa A-7 / N-340, jakieś 30 minut samochodem.
- Z Marbelli: ok. 40 km, ok. 40 minut jazdy.
- Z Fuengiroli: tylko 10 km, czyli 15 minut i jesteś na miejscu.
- Z Torremolinos: 13 km, 20 minut drogi.
Jeśli nie masz auta:
Wsiądź w pociąg Renfe (linia C1) i wysiądź na stacji Benalmádena-Arroyo de la Miel | pinezka.
Stamtąd możesz złapać taksówkę lub zrobić sobie spacer (ok. 30 minut, lekko pod górkę – dobry trening po tapasach 😉).

Informacje praktyczne
- Godziny otwarcia: zazwyczaj 10:00–18:00 (ale różnią się sezonowo – warto sprawdzić aktualne).
- Bilety: ok. 3–5 euro, dzieci i seniorzy taniej.
- Parking: bezpłatny, tuż obok wejścia | pinezka
- Czas zwiedzania: 30–45 minut, ale zdjęć zrobisz na pół dnia.

Co zobaczyć w okolicy?
Benalmadena to prawdziwa kopalnia atrakcji. Jeśli już tu dotrzesz, nie kończ wycieczki na zamku!
- 🦋 Motylarnia Benalmadena– 17 minut pieszo od zamku, egzotyczny raj pełen motyli.
- ⛪ Benalmadena Pueblo – urokliwa, biała wioska z widokiem na morze.
🚠 Teleférico Benalmádena – kolejka linowa, która zabierze Cię na szczyt góry Calamorro (widoki pierwsza klasa!).
🌊 Puerto Marina – port jachtowy jak z pocztówki.
🏖️ Plaże Costa del Sol – złoty piasek, błękitne morze i chillout w najlepszym wydaniu.

Ciekawostki o Colomares
- Colomares to największy na świecie pomnik poświęcony Kolumbowi
- budowa trwała 7 lat i była finansowana… z własnej kieszeni twórcy, a pracowały nad nią tylko trzy osoby!
- w środku znajduje się symboliczny grobowiec Kolumba – bo dr. Martin uważał, że odkrywca był Hiszpanem, a nie Włochem – choć jego szczątki spoczywają (prawdopodobnie) w Sewilli. Pojawiła się koncepcja sprowadzenia szczątków Kolumba do Zamku Colomares, ale póki co nie została zrealizowana
- projekt powstał bez komputerów i maszyn – wszystko na oko i z serca.Wnętrze przypomina labirynt – niby zamek, ale raczej rzeźba, w którą można wejść

Przed wyjazdem zadbaj o…
ubezpieczenie, bo wiadomo, że nigdy nie wiadomo
Podróżowanie to nie tylko przyjemność, ale także pewne ryzyko. Nawet najstaranniej zaplanowane wczasy mogą przynieść niespodziewane sytuacje, które mogą zrujnować nasze plany. Wypadki się zdarzają, od drobnych urazów po poważne zachorowania. Koszty leczenia za granicą mogą być astronomiczne, a brak ubezpieczenia może prowadzić do ogromnych wydatków. Karta EKUZ, którą oczywiście należy posiadać, pokrywa zazwyczaj część kosztów, ale to dodatkowe ubezpieczenie turystyczne pomoże nam pokryć wszystkie koszty, zapewniając dostęp do odpowiedniej opieki medycznej bez stresu finansowego.
My nigdy nie ruszamy się w zagraniczną podróż bez wykupienia dodatkowego ubezpieczenia turystycznego. Jego zakres zależy od formy podróży, ale mamy je zawsze. To tylko dodatkowe kilkadziesiąt złotych za osobę, które przy całości kosztów wycieczki naprawdę już niewiele znaczy, ale korzyści przynieść może mnóstwo. Ale żeby nie podejmować decyzji pochopnie proponujemy przejrzenie ofert ubezpieczenia w popularnej wyszukiwarce Rankomat.
parking w pobliżu lotniska
Zazwyczaj na lotnisko przyjeżdżamy samochodem, który chcielibyśmy pozostawić w dobrych warunkach i niezbyt wysokiej cenie. Proponujemy Ci skorzystanie z wyszukiwarki parkingów przy wskazanym przez Ciebie lotnisku.
Sam zdecyduj, który i w jakiej odległości lub cenie wybierzesz. Po prostu skorzystaj z wyszukiwarki Parklot.
wielowalutową kartę płatniczą
Jeżeli zastanawiasz się jeszcze, w jaki sposób będziesz płacić za swoje zakupy, naprawdę polecamy, byś zastanowił się nad wyrobieniem wielowalutowej karty płatniczej Revolut.
Co więcej, Revolut zapewni Ci możliwość przechowywania środków aż w 36 walutach na jednym koncie wielowalutowym. Nie musisz zakładać dodatkowych kont walutowych, nie musisz przelewać pieniędzy między kontami. Podróżuj do woli, a płacić będziesz po dobrym kursie, w lokalnej walucie, którą będziesz mieć zawsze pod ręką.
wynajem auta na miejscu
My bardzo lubimy podróżować lokalną komunikacją miejską. Ma w sobie wiele uroku i pozwala bliżej poznać reguły danego kraju. Ale, niestety, nie zawsze jest wystarczająca. Czasem nasz plan zwiedzania obejmuje kierunki odlegle od siebie, czasem jest bardziej napięty i w takim wypadku komunikacja miejska zwyczajnie nie daje rady.
W takich wypadkach zawsze korzystamy z wypożyczalni aut. Szukamy samochodów niewielkich, ponieważ jeździmy we trójkę, ale zawsze, ale to zawsze z pełnym ubezpieczeniem, tzn. takim, które znosi udział własny w razie wypadku lub kradzieży pojazdu oraz, w którym nie płacimy w przypadku rozbicia lusterek, szyby, czy uszkodzenia opony.
Jeżeli szukasz więc strony, na której porównasz ceny aut do wypożyczenia oto Discovercars. Znajdź opcję najbardziej optymalną dla siebie.
Dlaczego warto odwiedzić Zamek Colomares?
Bo to jedno z najbardziej fotogenicznych miejsc w Andaluzji!
Połączenie legendy o Kolumbie, architektonicznej pasji i bajkowego krajobrazu sprawia, że każdy, kto tu trafi, wychodzi zachwycony.
Bo to również świetna atrakcja dla rodzin z dziećmi, fotografów i wszystkich, którzy szukają czegoś więcej niż typowe plażowanie.
Bo to jedno z tych miejsc, które sprawiają, że się uśmiechasz. Nie tylko dlatego, że wygląda bajkowo – ale też dlatego, że stoi za nim historia człowieka, który nie poddał się swoim marzeniom. Colomares to pomnik nie tylko Kolumba, ale też pasji, wytrwałości i miłości do piękna. I wiesz co? To naprawdę czuć, kiedy tam jesteś.

Przydatne linki
- oficjalna strona | https://castillomonumentocolomares.com
- kolej Renfe – rozkład jazdy | https://www.renfe.com/es/en

Podsumowanie
Zamek Colomares to dowód, że marzenia można wymurować cegła po cegle.To miejsce, gdzie historia spotyka fantazję, a pasja jednego człowieka przeradza się w coś, co dziś zachwyca tysiące turystów.Nie musisz być fanem Kolumba, by się tu zachwycić – wystarczy, że masz serce do piękna.
Kilka słów od nas
Kochani,
Jeżeli spodobał się Wam niniejszy wpis, a informacje, które zawiera uznaliście za choć odrobinę przydatne, podzielcie się swoją opinią w komentarzu. Sporo pracujemy nad artykułami, a każda informacja zwrotna, spostrzeżenie lub pomysł jest dla nas OGROOOOMNĄ motywacją i znakiem, że nie robimy tego bez sensu.
Prosimy również, kliknijcie w link do naszego FB (link do profilu Rzuć Okiem na Świat na Facebook’u), polubcie profil, a informacje o nowych wpisach wpłyną Wam automatycznie. My dzięki temu również odrobinkę się upowszechnimy. O to samo prosimy w przypadku naszego IG (link do profilu Rzuć Okiem na Świat na Instagramie), bo trochę nam się te kanały zbyt wolno rozwijają 😉 Cóż, nie jesteśmy orłami sociali, więc każde wsparcie nam się przyda. Opowiadajcie o nas. Dziękujemy Wam z góry!
Jeżeli macie w sobie żyłkę włóczykijów, to w części Vanlife’owej uzupełniamy relacje i trasy naszych podróży kampervanem “Dukatkiem”. Jeżeli jesteście ciekawi opisów dłuższych wyjazdów, to będziemy je sukcesywnie dodawać w sekcji Van4Life. Zapraszamy!
Chcemy tutaj również powiedzieć, że wszystkie materiały na blogu są naszego autorstwa (chyba, że podpisaliśmy to inaczej) i udostępniamy je bezpłatnie. Zwłaszcza zachęcamy do zajrzenia do sekcji Porady i dodatki, gdzie budujemy powoli bazę przydatnych treści. Są to już obecnie mapy atrakcji zebranych na mapie świata, Dziennik Małego Podróżnika, Quiz wiedzy o Podlasiu, a będzie ich więcej 🙂
Blog utrzymujemy z własnej kasy, choć próbujemy się wspierać wpływami z reklam automatycznych i współpracy afiliacyjnej. Jeśli zdarzają się nam artykuły sponsorowane, są one wyraźnie podpisywane. Musimy jakoś dorobić na hosting i domenę 😉 dlatego zrozumcie, jeżeli w trakcie czytania pojawiać się Wam będą reklamy lub linki do naszych partnerów. Pamiętajcie, na kliknięciu nie tracicie w żaden sposób, jak również nie zwiększają się Wam ceny usług. My natomiast możemy dostać niewielką prowizję jeżeli klikniecie link lub dokonacie przez niego zakupu. To wszystko!
Miłych podróży!



to są nasze wspomnienia, a może Ty też chciałabyś/chciałbyś coś dodać w tym temacie? zapraszamy :)