Zamek Neuschwanstein – zamek z bajki, dzieło szalonego władcy

7 kwietnia 2019 11 min read

Czy istnieje prawdziwy zamek z bajki, który my i nasze dzieci oglądamy w baśniach Disneya? A i owszem, zwany jest zamkiem Neuschwanstein i do znajduje się on stosunkowo niedaleko od naszego kraju, bo w niemieckiej Bawarii.

No i stało się…. spełniłam swoje marzenie dzieciństwa, kiedy to w jednej z ilustrowanych encyklopedii zobaczyłam zdjęcie zamku, a jego wygląd wyśniłam marząc w dziecięcej wyobraźni o księżniczkach, rycerzach i wspaniałych królestwach. Okazało się, że zamek z bajki istnieje w Niemczech i zwie się Zamkiem Neuschwanstein.

Znajduje się na terenie gminy Schwangau, w niezwykle malowniczej części Alp Bawarskich.

w artykule znajdziecie

Kim był człowiek, który wyśnił Zamek Neuschwanstein?

Król Ludwik II Bawarski był synek Króla Maksymiliana II I Marii Pruskiej. Jako król, którym został w wieku 18 lat, niestety nie wykazał się wielką dbałością o swoje państwo, całą uwagę kierując na rozwój sztuki.
Szczególną atencją darząc dzieła swojego przyjaciela (choć niektórzy piszą, iż kochanka) Wagnera.
Pod wpływem swoim mrzonek budował kolejne pałace, a ich budowa coraz bardziej obciążała budżet Bawarii.
Jako wrażliwy człowiek swój czas poświęcał swoim kolejnym dziełom i promocji sztuki.
Wybudował kilka wspaniałych zamków, zadbał o rozwój sztuki, ale jednocześnie był człowiekiem wrażliwym i samotnym.
Ostatnią jego inwestycją była budowa zamku Neuschwanstein. Był on jednocześnie jego marzeniem, ale również w pewnym sensie przyczynił się do śmierci tego niepoprawnego marzyciela.

Jak powstał Zamek Neuschwanstein?

W miejscu obecnych dwóch zamków istniały wcześniej 2 małe zamki średniowieczne. W jednym z nich, obecnie zwanym jako Hohenschwangau, Król Ludwig II spędzał swoje dzieciństwo.
Tam też, przechadzając się wokół ruin drugiego z zamków zdecydował o budowie swojego dzieła.

Jak budowano zamek?

Celem budowy, jak sam król pisał do Richarda Wagnera, było wybudowanie zamku, w stylu zamku rycerskiego, z którego wszyscy mogliby podziwiać wspaniałe widoki i góry Tyrolu.
Ludwik całkiem nie zamierzał udostępnić zamku zwiedzającym. Jego planem było zbudowane rezydencji na własne potrzeby.
W roku 1867 Król Ludwig II (miał wtedy 22 lata) rozpoczął przygotowania do budowy, która została rozpoczęta w roku 1969 i trwała ponad 20 lat. Król osobiście nadzorował postępujące prace.

Budowla została wzniesiona z kamienia, a biały wapień, którym pokryte są ściany zamku – z pobliskiego kamieniołomu. Ludwik osobiście nadzorował budowę, którą realizowało ponad 200 budowniczych dziennie, nie licząc dostawców i kontrahentów.
Król kolejno podrzucał nowe pomysły i koncepcje, które finansował z własnego budżetu. Niestety i ten w końcu zaczął się kończyć i król stopniowo zadłużał się u państwa.
Dało to podstawę do ogłoszenia go niepoczytalnym, co prawdopodobnie było ruchem taktycznym jego wuja Ludwika Lutipolda, który chciał strącić o z tronu.

Smutny koniec marzyciela

Spory dotyczące zadłużenia zamku i państwa doprowadziły do zmuszenia króla do abdykacji.

Król został ubezwłasnowolniony, 11 czerwca 1886 opuścił zamek i został uwięziony w leżącym nieopodal zamku Berg.
13 czerwca 1886 niedaleko brzegu jeziora Starnberger See (obok zamku Berg) odnaleziono ciało Ludwika. Wraz z nim znaleziono zwłoki jego lekarza Bernharda von Guddena, który wcześniej wydał opinię o niepoczytalności króla.
Tajemnica króla nigdy nie została wyjaśniona. W chwili śmierci miał 43 lata.

Jedne źródła wspominają o samobójstwie, inne o morderstwie, ale prawdy nie dowiemy się prawdopodobnie nigdy

Już 6 tygodni po śmierci króla, zamek został udostępniony dla zwiedzających i taka sytuacja utrzymuje się do dziś.
W ciągu pierwszych 8 tygodni odwiedziło go ok. 18 tys. osób, co pozwoliło to na odzyskanie części zainwestowanych środków i spłacenie zadłużenia.

Zamek przetrwał obie wojny światowe. Służył w tym czasie jako magazyn dzieł zagrabionych we Francji. W kwietniu 1945 SS zaplanowało wysadzenie budynku by uniemożliwić wrogowi przejęcie skarbów, jednak przytomny dowódca jednostki nie wykonał rozkazu i dzięki temu możemy dziś podziwiać to wspaniałe dzieło.

Obecnie zamek stanowi jedną z ważniejszych atrakcji turystycznych Niemiec.

Zamek Neuschwanstein – kilka faktów, o których pewnie nie miałeś pojęcia

nazwa Zamku Neuschwanstein polskim tłumaczeniu oznacza Nowy Kamienny Łabędź (w nawiązaniu do jednego z dzieł Wagnera)
obecnie zamek zwiedza nawet 1,5 miliona osób rocznie
zamek wewnątrz i jego ponad 200 komnat wygląda jakby został żywcem wyjęty ze scenografii teatralnych. Jednym z powodów dla których zamek wygląda jak zamek z bajki, oprócz preferencji pomysłodawcy, był fakt, iż projektował go Jak Christian, który wcześniej pracował jako scenograf teatralny.
w roku 2007 zamek Neuschwanstein znalazł się na liście kandydatów do Nowych siedmiu cudów świata
w początkowym etapie zamek można było zwiedzać indywidualnie, jednak wiązało się to z dużymi zniszczeniami. Obecnie zwiedzać można go tylko w grupach z przewodnikiem, z uwagi na skalę zainteresowania.
w sezonie, pojawia się dziennie nawet 10 tys. zwiedzających
zamek został wykorzystany jako wzorzec dla zamku wytwórni najpiękniejszych filmów dla dzieci tj. wytwórni Disneya. Jego kształt pojawia się w czołówce wszystkich ich filmów.

Zamek Neuschwanstein znajduje się około 130 km na południowy-zachód od Monachium, nieopodal granicy z Austrią. Jadąc drogami A96 i B17 zajmie to około 1 h 40 minut.

Kierować się należy na miejscowość Schwangau, a przed wjazdem do niej skręcić w lewo.

Zamek Neuschwanstein – wymarzona wycieczka

Jedziemy drogą w kierunku Schwangau.

Z kilometra na kilometr widoki są coraz piękniejsze, bo na horyzoncie wyłaniają się szczyty Alp. W którą stronę się nie spojrzy, widok jest jak z tapety Windows, piękna zielona trawa, błękitne niebo. W oddali, przez ciszę przebija się dźwięk dzwonków wiszących u krowich szyj.

Godziny otwarcia

Sprzedaż biletów

kwiecień – 15 październik: 7.30 – 17.00
16 październik – marzec: 8.30 – 15.00

Godziny otwarcia

kwiecień – 15 październik: 9.00 – 18.00
16 październik – marzec: 10.00 – 16.00

otwarte codziennie z wyjątkiem 1 stycznia, 24, 25, 31 grudnia

Bilety wstępu do Zamku Neuschwanstein i Hohenschwangau

Bilety są sprzedawane oddzielnie do każdego z zamków i można je kupić na jeden z dwóch sposobów: od razu w kasie lub po uprzedniej rezerwacji przez Internet.

Zakup w kasie możliwy jest w godzinach 08.00-17.00.

Cena biletu dla osoby dorosłej wynosi 13 euro, dziecko do lat 18 wchodzi za darmo. Niestety kolejki do kasy są często bardzo długie, dlatego warto pokusić się o rezerwację biletu przez Internet. Wtedy co prawda do ceny każdego biletu (nawet bezpłatnego dla dziecka) trzeba jeszcze doliczyć 2.5 euro od osoby (service fee), ale do okienka Ticket Centre stajemy w oddzielnej kolejce. Rezerwując bilet wybiera się też godzinę wejścia oraz język audioprzewodników.

Na wydrukowanym potwierdzeniu znajdzie się czas, kiedy należy stawić się w kasie biletowej. Zazwyczaj jest to na godzinę przed wejściem i dla takich osób obowiązuje oddzielna kolejka do kasy. Tam odbiera się wejściówki i można udać się do bramy zamku.

Wejście odbywa się o wybranej przez siebie godzinie, tylko w grupach z przewodnikiem i trwa około 30 minut. Na terenie zamku obowiązuje zakaz robienia zdjęć.

Uwaga. Bilet obowiązuje tylko danego dnia i na wybraną godzinę.

Droga do Zamku Neuschwanstein

Droga dojazdowa jest wyłączona z ruchu więc w okolicach kas jest ostatni moment by pozostawić auto na którymś z wyznaczonych parkingów, przy ulicy Alpseestraße. Następnie, po załatwieniu spraw w kasie, udajemy się do wybranego zamku.

Droga piesza do zamku Hohenschwangau trwa około 30 minut, zaś do zamku Neuschwanstein – około 40 minut drogą pod górę.

Osoby, które nie są w stanie wejść do góry lub zwyczajnie im się nie chce, mogą skorzystać z dostępnych środków lokomocji. Z okolic kas odjeżdżają co jakiś czas autobusy. Cena wjazdu w jedną stronę, to 1,8 euro za osobę. Płaci się w kasie na przystanku lub dla kierowcy. Autobusy dojeżdżają do przystanku znajdującego się mniej więcej ok 5 min. od Mostu Marii oraz 15 minut od wejścia do zamku.

Generalnie polecamy wejście piechotą, gdyż oprócz zalet przyjemnego spaceru można nacieszyć oczy fenomenalnymi widokami.

widok ze wzgórza zamkowego — Droga do Zamku Neuschwanstein – widok na pobliskie jezioro

Do zamku wjechać można również zaprzęgami konnymi, ale nie wypowiadam się na temat tego środka lokomocji, bo żal mi zwierząt.

Dość dobrą opcją jest np wjazd autobusem do Mostu Marii, potem przejście do Zamku Neuschwanstein i powrót pieszo na dół. Łatwiej i równie urokliwie.

A więc wchodzimy…. powolutku delektujemy się widokami i zbieramy siły na podziwianie białego łabędzia. Po chwili wyłania się ona spomiędzy zieloni drzew i już wiemy, że było warto.

Strzelisty, biały, wysoki, wyniosły…. BAJKOWY. Serio. Jakby żywcem wyjęty z baśni, które czytaliśmy w dzieciństwie. Przyznam, że nie wiem czy prawdziwie szalony człowiek mógłby wymarzyć i zrealizować takie marzenie. W tym momencie z szacunkiem myślę o szaleństwie Ludwika i żałuję, że jego życie skończyło się tak szybko.

Most Marii obok Zamku Neuschwanstein

Nieopodal, bo około 15 minut od zamku znajduje się Most Marii.
Nazwany został on na cześć Królowej Marii Pruskiej, matki Króla Ludwika II.
Początkowo, Maksymilian (mąż Królowej Marii) zbudował w tym miejscu przejście dla jeźdźców, a następnie jego syn, Król Ludwig II przekształcił w dzisiejszy Most Marii.

Most słynny jest przede wszystkim z tego, że z niego mamy niesamowity widok na zamek.

Osoby odwiedzające most powinny zaopatrzyć się w mocne nerwy, gdyż most rozpościera się nad prawie kilometrowym wąwozem, a podłożem są drewniane deski.
Dreszcz przebiega, a oczy nie sposób oderwać. Most

Widok z Mostu Marii na Zamek Neuschwanstein

Jezioro Alpsee u podnóża Zamku Neuschwanstein

Po zejściu z góry zamkowej warto udać się również na brzeg jeziora Alpsee. Niesowita cisza, woda okolona górami dają okazję na relaks i chwilę odpoczynku. Na brzegu znajduje się niewielka plaża, a nieco dalej- wypożyczalnia sprzętu pływającego.